Zakryjesz nagość dziewicy.
Przykazanie zerowe.
Nie będziesz szastał tym słowem, odsłaniając nagość Maryi i wystawiając jej intymność na widok publiczny grzebiąc ciągle w Jej sprawach mariologią, teologią, psychologią i tak dalej, jak to jest powszechne w środowiskach katolicko-chrześcijańskich.
To są tylko i wyłącznie Jej sprawy i Jej Oblubieńca (oraz Boga) – i Ona decyduje o tym, co zechce objawić i komu, jeśli zechce. Nie trzeba Jej przypominać kim jest i uwłaczać Ewangelii stawiając ponad nią jakiś apokryf robiący z Maryi bezradną igraszkę w rękach Starszych, którą jest jakaś „pseudoewangelia Jakuba” albo słuchając bardzo modnego pana Szymona Hołowni, który zrobił z niej maszynę do mówienia „tak”.
Maryja wybrała Józefa w sposób wolny z miłości, ponieważ Go kochała.
Świętość _Tajemnicy_.